Od lat mówi się o tym, że bez pszczół nie będzie życia na Ziemi. Wyginą rośliny, drzewa, znikną plony. Dlatego tak ważne jest dbanie o te małe, pracowite owady.
Angelina Jolie w jednej z kampanii właśnie na rzecz pszczół wystąpiła pokryta żywymi owadami. Przekaz był prosty – możemy żyć w symbiozie. Dodatkowym argumentem, aby wspierać i hodować te pożyteczne stworzenia, jest zarobek. Dobrze pielęgnowane pasieki, w których żyją zdrowe i szczęśliwe owady mogą stać się źródłem dochodu. Od czego zacząć?
Dzięki pracy hobbystów oraz profesjonalnych pszczelarzy, w Polsce liczebność pszczół zaczęła wzrastać. Jednym z ważniejszych aspektów przy zakładaniu biznesu pszczelarskiego jest koszt inwestycji oraz termin zwrotu. Na starcie jest bowiem wiele elementów, które należy zakupić. Poza pszczołami są to pasieki z usprzętowieniem oraz zaplecze.
Pod uwagę warto wziąć zakupy na już oraz te, które mogą się pojawić w niedalekiej przyszłości. Pierwszy etap inwestycji przewiduje kupno ula, pierwszej linii pszczół oraz sprzętu pszczelarskiego. Warto uprzednio udać się do jednej z pasiek, aby dobrze przygotować się do zadania i zobaczyć, jak wygląda ten biznes w praktyce.
Hodowla pszczół to wymagająca praca, zwłaszcza jeśli zdecydujemy się na założenie dużej pasieki. Dlatego tak ważne jest, aby już na początku określić, czy hodowla założona została ze względu na hobby czy w celach zarobkowych. Większa pasieka wymaga oczywiście większych nakładów finansowych, ale pozwoli też na sobie zarobić. Mimo wszystko warto zacząć od kilku uli i sprawdzić – czy hodowla pszczół jest zajęciem dla nas? Dopiero wówczas warto powiększać ilość uli. Taką osobę nazwać można pszczelarzem rozwojowym.
Wracając do części praktycznej, przed kupnem sprzętu dobrze jest zobaczyć cały proces hodowli. Jedną z ważniejszych kwestii jest rozróżnianie owadów oraz komórek plastra. Samo osłuchanie się z dźwiękiem, który towarzyszy wyjmowaniu ramki z miodem, jest bardzo ważne. Do tego dochodzi sprawdzenie naszej odporności na jad pszczeli. Nie każdy może być pszczelarzem, czasem jest to po prostu niebezpieczne dla naszego życia.
Następnie trzeba ocenić, czy pasieka przynosić będzie zarobek. Jak to zrobić?
Sprawdź liczbę i rodzaje roślin, które znajdują się w pobliżu pasieki. Oczywiście najważniejsze są rośliny kwitnące, ale także drzewa iglaste i liściaste. Powinno się określić jakie pożytki występują w danym rejonie i unikać miejsc, w których występują hektary pryskanych zbóż. Dla pszczół takie miejsce jest jak pustynia.
Przygotuj sprzęt pszczelarski:
Najczęściej kupuje się odkłady pszczele z rodzinami lub ule wraz z rodzinami. Poza tym ważne, aby nie kupować ich w odległości poniżej 4 km od naszej pasieki, ponieważ owady mogą wrócić do swojego starego ula. Najrozsądniej jest nabyć pszczoły po okresie zimowym, możemy wówczas liczyć, że dadzą miód już na wiosnę. Pszczoły warto kupować z polecenia, zyskujemy tym większą gwarancję, że otrzymamy zdrowe osobniki.
Aby uzyskać miód, który następnie można wykorzystać w celach zarobkowych, należy wyjąć plaster z miodem z ula. Są na to trzy sprawdzone sposoby. Można usunąć pszczoły z miodni przy użyciu repelentów i przegonki lub otrząsnąć i omieść owady z plastrów. Kolejną możliwością jest po prostu pozwolić pszczołom opuścić nastawki. Warto pamiętać, aby pszczelej rodzinie nie odebrać całych zapasów miodu.
Do samego przygotowania miodu zdatnego do spożycia wykorzystuje się najpopularniejszy odsklepiacz widelcowy. Użycie go umożliwia bardzo dokładne pozyskanie miodu. Następnie następuje odwirowanie miodu, do którego używa się miodarek. Urządzenie to wprawia w ruch umieszczone w niej uprzednio plastry. Potem następuje klarowanie i rozlewanie gotowego produktu.
Zdj. główne: Bianca Ackermann/unsplash.com