Lodówka to podstawowe wyposażenie każdej kuchni. Na rynku dostępne są coraz to nowsze modele wykorzystujące najnowocześniejsze technologie. Jednym z takich rozwiązań jest komora zero. Choć brzmi tajemniczo, to wiele z nas może ją nieświadomie już w swojej lodówce posiadać. Zdecydowanie ułatwia ona przechowywanie żywności i wydłuża przydatność produktów do spożycia.
Komora zero, którą nazywa się także komorą świeżości, to rozwiązanie, które pojawiło się niedawno w lodówkach. Początkowo umieszczano ją tylko w najdroższych modelach, ale obecnie znajduje się w lodówkach plasujących się cenowo nawet poniżej 2 tysięcy złotych. Grono zwolenników stale się powiększa i coraz więcej osób decyduje się na zakup urządzenia z tą funkcją. Czym jest komora zero i do czego służy?
Komora zero to osobna przegroda w lodówce znajdująca się zazwyczaj na samym dole. Z badań na temat żywności wynika, że zalecaną temperaturą w chłodziarce są 4 stopnie Celsjusza. Są to najlepsze warunki dla pożywienia, aby zachowało ono świeżość przez możliwie jak najdłuższy czas. Dowiedziono także, że nie dotyczy to wszystkich produktów. Owoce i warzywa szybko się psują i potrzebują nieco niższej temperatury. W odpowiedzi na powyższe potrzeby powstała komora zero. W tej osobnej szufladzie panuje niższa temperatura niż w reszcie chłodziarki. Jak sama nazwa wskazuje – utrzymuje się tam stałe 0 stopni Celsjusza. W zależności od modeli lodówek ta stała waha się w przedziale od 2 do -1 stopni Celsjusza.
Niektóre droższe modele chłodziarek pozwalają na osobną regulację temperatury w komorze zero. Dodatkowo jeśli są wyposażone w system No Frost, to panuje w niej inna wilgoć. To specjalny system, który zapobiega tworzeniu się szronu i lodu na ściankach lodówki, wyciągając wilgoć z wnętrza urządzenia. Niestety są produkty, które nie utrzymują świeżości przy tak niskim stężeniu wilgoci, dlatego można je umieścić w komorze zero, gdzie specjalnie utrzymywany jest wyższy poziom wilgotności. Regulacja tej funkcji jest dostępna w wybranych modelach. Wtedy w komorze zero znajdują się dwie osobne szuflady – sucha i mokra, gdzie umieszcza się odpowiednią żywność.
W komorze zero panuje niższa temperatura i może znajdować się wyższa wilgotność niż w reszcie urządzenia. Umożliwia to spożywanie świeżych produktów. Chyba każdy miał sytuację, kiedy dopiero co zakupione owoce lub warzywa na drugi dzień zaczynały już więdnąć. Komora zero powstała głównie z myślą o takich produktach. Przechowywanie ich poza chłodziarką lub na pozostałych półkach (poza komorą zero) prowadzi do ich szybkiego psucia. Dlatego producenci lodówek stworzyli osobną komorę świeżości, gdzie taka żywność ma szansę przetrwać kilka dni dłużej.
>> Zobacz też: O czym pamiętać gotując na płycie indukcyjnej?
Choć komorę zero zaprojektowano głównie z myślą o owocach i warzywach, to można w niej umieszczać wszystkie produkty o krótkim terminie ważności i z tendencją do szybkiego psucia się. Do takiej żywności zaliczają się ryby, wędliny i mięso. W lodówkach, w których jest funkcja regulacji poziomu wilgotności w komorze zero, można oddzielić mięso od owoców i warzyw. Mięso z reguły nie potrzebuje tyle wilgotności, dlatego taki podział jest bardzo rozsądnym rozwiązaniem.
Wybór najlepszego urządzenia to kwestia indywidualna, ale pewne jest, że taka chłodziarka to duże ułatwienie. To inwestycja, której koszt to około 2 tysięcy złotych. Dzięki komorze zero możemy kupować więcej świeżych produktów. Jest to opcja dla zwolenników technologicznych rozwiązań ułatwiających życie i prowadzących do ogólnej poprawy jakości życia.
Źródło zdjęcia: Designed by Freepik