Krótki sezon, w jakim pojawia się bób, powinniśmy jak najlepiej spożytkować – będzie to wspaniały prezent dla naszego zdrowia. Ogromna ilość składników odżywczych w tej roślinie strączkowej przyda się naszemu organizmowi.
Decydując się na ugotowanie bobu, przede wszystkim powinniśmy się skupić na tym, aby nie był on zbyt miękki oraz aby nas nie wzdymał. Warto lepiej wiedzieć, czym charakteryzuje się ta roślina strączkowa, a także jak należy ją potraktować, żeby później móc z zadowoleniem zachwycać się jej pełnią smaku. Dzięki poniższym informacjom przygotowanie tego dania stanie się łatwe i przyjemne jak nigdy wcześniej.
Nie każdy wie, że bób jest prawdziwą skarbnicą witamin i wartości odżywczych. Zwłaszcza dla osób niejedzących mięsa, przydatna okaże się informacja, że w 100 g bobu jest aż 7,6 g białka! Oprócz tego znajdziemy tam między innymi kwas foliowy, którego dzienne zapotrzebowanie zapewni nam spożycie już 100 g bobu. Młody bób warto jeść ze skórką. To właśnie w niej kryje się mnóstwo substancji odżywczych. W bobie można znaleźć m.in. wapń, żelazo, fosfor, magnez, potas, cynk oraz sód. Dzięki wysokiej zawartości błonnika możemy mieć pewność, że zapewni nam długotrwałe uczucie sytości. Co więcej, warzywo to ma bardzo niską zawartość kwasów tłuszczowych, co w połączeniu z białkiem może oznaczać idealny produkt dla osób na diecie.
Istnieje kilka metod dotyczących tego, jak warto gotować bób. Najpopularniejszą metodą z pewnością jest gotowanie na wodzie, ale bób zniesie również pobyt w kuchence mikrofalowej. Idealnie tez nadaje się do gotowania na parze. Niezależnie od zastosowanej metody gotowania, powinniśmy pamiętać o bardzo ważnej rzeczy; bób nie powinien być rozgotowany. Najlepszy jest zdecydowanie wtedy, kiedy jest chrupiący i lekko twardy.
Podstawową czynnością jest dokładne umycie bobu. Jeśli już to zrobimy, możemy przystąpić do gotowania. Bób umieszczamy w garnku i zalewamy wodą w proporcjach 1:2, co oznacza, że na każdą szklankę bobu przypadać będą 2 szklanki wody. Do gotującej się wody dodajemy nie tylko łyżeczkę soli, ale i łyżeczkę cukru. Dodatek soli wyostrzy smak bobu, a dodanie cukru pomoże nam wydobyć z tej rośliny naturalną słodycz. W przypadku bobu młodego gotowanie pod przykryciem powinno trwać około 15 minut. Czas ten maksymalnie wydłuża się do 40 minut – w przypadku dojrzałego bobu.
Można zauważyć, że podczas gotowania bobu unosi się charakterystyczny zapach, który nie dla każdego jest przyjemny. W celu zminimalizowaniu tego zapachu warto dodać do gotującego się bobu gałązkę kopru. Co więcej, dodanie świeżego kopru sprawi, że pozbędziemy się problemu wzdymania, tak charakterystycznego dla roślin strączkowych. Gotujący się bób możemy ubogacić łyżeczką kminku, który również uchroni nas przed uczuciem wzdęcia. Inną możliwością jest moczenie go przed gotowaniem. Wystarczy zalać bób gorącą wodą i odczekać 1,5 godziny. Po tym czasie możemy go odcedzić i zalać świeżą, zimną wodą.
Najlepszy bób można poznać po jasnozielonej, gładkiej skórce. Jego naturalny zapach powinien być wtedy przyjemny. Warto zwrócić uwagę na to, aby skórka nie była pomarszczona i nie miała żadnych przebarwień. Skórka bobu powinna się stać pomarszczona dopiero po ugotowaniu. Choć bób można jeść na surowo, ugotowanie (ale nie rozgotowanie) z pewnością poprawi jego walory smakowe.
Istnieje wiele opcji dotyczących wykorzystania bobu. Można go jeść zarówno ze skórką, jak i bez niej. Pozostawienie skórki jest wskazane zwłaszcza w przypadku młodego bobu – przy starszym bobie najlepiej zdjąć skórkę zaraz po ugotowaniu. Ugotowany bób można doprawić na wiele sposobów. Pierwszym jest zwykłe polanie go roztopionym masłem z czosnkiem. Okazuje się jednak, że bób świetnie sprawdza się z dodatkiem makaronu, a także jako składnik do farszu na pierogi.